wtorek, 29 stycznia 2008

Żenujące wtopy: ,,Chciałam zabić Mikołaja starym kaktusem!"

Dorota pisze: Kiedy byłam młodsza, wierzyłam w magię świąt i sędziwych dziadków w czerwonych wdziankach, którzy roznoszą po domach czadowe prezenty. Jednak już w pierwszej klasie znajomi uświadomili mi, że to wielka bzdura. Postanowiłam więc zaczaić się na Mikiego upolować go. Byłam pewna, że koleś najfajniejsze prezenty zostawia sobie! Zaraz po wieczerzy zaczaiłam się z kaktusem w doniczce. Po chwili usłyszałam, jak Święty zbliża się. Wyskoczyłam więc zza ściany i niewiele myśląc, zamachnęłam się rośliną. Nie trafiłam... i dobrze, bo okazało się, że Mikołajem jest mój ukochany wujek. Do dziś cała rodzina śmieje się z tego wydarzenia. Gadają o tym przy każdej okazji, nie przejmując się zupełnie tym, że jest mi po prostu głupio. Skąd miałam wiedzieć, że to akurat wuj?

Brak komentarzy: